Blog > Komentarze do wpisu
chleb kaszubski na podmłodzieWczoraj wieczorem przeglądałam moje ulubione blogi i kiedy na Fabryce Kulinarnych Inspiracji zobaczyłam ten chleb doznałam nagłego uczucia ssania w żołądku i poczucia, że tego chleba muszę koniecznie spróbować. Na szczęście, że było dopiero po 22 więc szybciutko zaczyniłam podmłodę a rano przyszła kolej na ciasto.Niestety nie mam koszyków rozrostowych i do rośnięcia chleba użyłam dużej miski bambusowej na owoce. Ponieważ ciasto zrobiłam z podwójnej porcji a misa jest naprawdę słusznych rozmiarów byłam przekonana, iż spokojnie chleb wyrośnie. Niestety już po pierwszych 40 minutach chlebek zaczął intensywnie pracować nad swoją masą że miska okazała się miejscem cokolwiek przyciasnym, przykrótkim i w ogóle nie było to miejsce na miarę naszych potrzeb - jak powiedziałby pewien "klasyk". Ciasto zostało więc w trybie natychmiastowym przeniesione na blachę z piekarnika, którą opanowało równie szybko jak misę. Na domiar złego piekarnik jakoś wyjątkowo długo osiągał szczyt swoich możliwości i ciasto rosło i rosło i rosło. Procederu tego nie zaprzestało bynajmniej w piekarniku, gdzie wystrzeliło efektownie w górę. Chleb wzbudzał zachwyt już w piekarniku u wszystkich,którzy zajrzeli do kuchni. Pyzy o chwila wpadały z pytaniem czy już go wyciągam bo on na pewno już jest dobry, bo gdyby nie był dobry nie pachniałby tak wspaniale. Ledwo wyciągnięty z piekarnika został otoczony przez dzieci, które nagle stwierdziły że są takie głodne, takie głodne, że tylko ten chleb może je nakarmić. Pokroiliśmy go jeszcze ciepłego chcąc uniknąć większych rozruchów w naszym domu :) Pyziątko pozowało do zdjęcia z trudem trzymając cały bochen w łapkach. A mnie durnej łzy wzruszenia się od tego widoku malucha trzymającego mój chleb się zakręciły. Przepis z cudownego blogu http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/. Dzięki wielkie Łucja za jego opublikowanie. Podmłoda 250 g mąki żytniej chlebowej 250 g letniej wody 12 g świeżych drożdży W ciepłej wodzie rozrabiamy drożdże, dodajemy mąkę, mieszamy i przykrywamy folią spożywczą. Odkładamy w ciepłe miejsce na 6-8 godzin - u mnie trwało to 10 godzin a ciasto rosło pod kaloryferem. Ciasto właściwe: cała podmłoda 250 g mąki pszennej typ 550 8 g soli 30 g mleka w proszku 15 g smalcu roztopionego mąka ziemniaczana do wysypania koszyka Przesiewamy mąkę do miski, dodajemy całą podmłodę, sól rozpuszczoną w wodzie, mleko w proszku i wyrabiamy. Mnie uzyskanie ciasta odchodzącego od ręki zajęło 15 minut. Potem dodajemy smalec i całość wyrabiamy jakieś 5 minut. Miskę przykrywamy i dajemy ciastu odpocząć jakieś pół godziny - mnie ten czas na odpoczynek przydał się równie bardzo jak ciastu. Następnie ciasto formujemy w okrągły bochenek i przekładamy do koszyka rozrostowego obficie posypanego mąką ziemniaczaną. Ciasto powinno rosnąć ok. 1,5 godziny. Na pół godziny przed czasem wkładamy do piekarnika naczynie żaroodporne napełnione wodą i rozgrzewamy go do 250 st C. Przekładamy delikatnie ciasto chlebowe na blachę i wkładamy je do piekarnika. Zmniejszamy temperaturę do 220 st. C, pieczemy kolejne 5 minut, a potem wyjmujemy naczynie z wodą, zmniejszamy temperaturę do 200 st. C i pieczemy jakiejś 30-35 minut. Ponieważ mój bochen był naprawdę potężny piekłam go dla pewności 40 minut. Wyjmujemy i odparowujemy na kratce. Najlepiej jeść jak już całkiem wystygnie, nam się to nie udało. Chleb ma cudownie chrupiącą skórkę i miękki delikatny miąższ - bardzo nam posmakował. Młody stwierdził, że będziemy go jeść do połowy tygodnia. O godzinie 21 została go tylko 1/3 - trudno będzie nią obskoczyć do środy :) Polecam bardzo, bardzo serdecznie sobota, 18 października 2014, babaluca1
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |